Świnie w garniturach, partyjne bezpieczniki, nowe stare twarze.
źródło YouTube.com
Denerwujemy się słuchając
polityków którzy zostali nagrani w restauracji „Sowa&Przyjaciele”,
nigdy nie byliby na tak wysokich stanowiskach w państwie gdyby nie
to kim są, język jaki używają podczas takich rozmów śmierdzi
rynsztokiem, ukazuje ich prawdziwe oblicze. Ubrani w drogie garnitury
i noszący drogie zegarki, którymi podobno wymieniają się gdy nikt
nie patrzy. Media zamiast mówić o nagranych rozmowach poświęcały
uwagę zegarkowi ministra Nowaka, w konsekwencji został on zmieniony jak zegarek na kolejnego przysłowiowego Kowalskiego. Wielu ludzi przeżyło szok, że
ministrowie używają takiego prymitywnego języka, jedni z nich
poszli w zgubną drogę wycofania się kompletnie z tematów
politycznych jako bezsensownych i tylko niezdrowo podnoszących
ciśnienie. Drudzy tacy jak Ja, determinują się aby coś zrobić,
wyrazić zdanie przy urnie, w dyskusji ze znajomymi czy tak jak tutaj
na blogu trafić do szerszej grupy odbiorców. „Milion ukłuć
szpilką powali nawet słonia” - bądźmy taką szpilą, najbliższa
okazja na jej wbicie to październikowe wybory. Użyty przeze mnie
cytat zasłyszałem od śp. Rafała Gan-Ganowicza, polskiego
najemnika walczącego z komunizmem w Kongo i Jemenie w latach
sześćdziesiątych. Cytował on myśl przewodnią Mao-Tse-tunga.
Wykorzystajmy to przeciw nim!
Wiele nazwisk pojawia się
i znika. Ministrowie wiedzą, że przy tak prowadzonej polityce
wewnątrz partyjnej pełnią rolę „bezpieczników”, które w
momencie „spięcia” (np. afery) mają przyjąć na siebie całe
uderzenie, „przepalić się” i w konsekwencji zwolnić miejsca
nowym „bezpiecznikom”. Rdzeń systemu pozostaje nietknięty i
można wtedy odbudowywać swoją polityczną pozycję. Co lepszy
minister tj. bardziej charakterystyczny, pozytywnie albo choć
neutralnie przedstawiający się w opinii publicznej ma szansę
przetrwać taką pożogę. Chyba, że ministrami są stare dobre
filary partyjne. Przykładem może być Radosław Sikorski, który
był ministrem spraw zagranicznych od listopada 2007 aż do 22
września 2014 roku, a później marszałkiem sejmu, teraz na
szczęście już nie piastuje żadnego stanowiska.
źródło YouTube.com
W momencie
dokonywania rekonstrukcji rządu wszem i wobec ogłasza się
narodziny nowej wspaniałej jakości. Media trąbią o tym dzień i
noc jakby to był najważniejszy temat, chyba robią to tylko po to
żeby mieć z czego opłacić rachunki. Nowa wspaniała jakość znów
okazuje się tą samą starą gównianą bylejakością.
Przyjrzyjcie się Państwo
na kolorowe sondaże robione na zlecenie TVN-u. Jak to pewna partia
wyskoczyła jak przysłowiowy Filip z konopi. Interesuje się
polityką jak już zresztą zauważyliście a był moment, że
zupełnie o tej partii nie wiedziałem. Moje zdziwienie było o tyle
większe jak w tęczowym sondażu w którym po raz pierwszy zobaczyłem tą partie ta
osiągała już dwucyfrowy wynik poparcia. Zdziwiłem się chociaż
miałem świadomość, że oglądam przecież TVN. „Nowa” partia,
okazała się wcale nie taka nowa, twarze znajome, przyprószone
siwizną włosy, jeszcze innym ostro się przerzedziły. Nadgryzieni zębem czasu ale wytrwali! Ekipa zwęszyła swoją okazję w
zbliżających się wyborach, tak jak dla ministrów zawsze znajdzie
się kolejny żartobliwie mówiąc kandydat, jak widzimy możliwe
jest aby pojawiła się partia, która ma zastąpić całą
partię! Szalupa ratunkowa Platformy Obywatelskiej, pod nazwą Nowoczesnapl, między innymi z Andrzejem Olechowskim, Balcerowiczem.
A tu mały fragmencik z Wikipedii:
Lata 2000-2007W 2000 powrócił do działalności politycznej. Jako kandydat niezależny wystartował w wyborach prezydenckich. W pierwszej turze zajął drugie miejsce z poparciem 17,3% wyborców (3 044 141 głosów). Przegrał z Aleksandrem Kwaśniewskim, który uzyskał już w pierwszej turze reelekcję.
Po wyborach pojawiły się propozycje stworzenia wokół jego osoby nowego centroprawicowego ugrupowania liberalnego z udziałem m.in. Unii Wolności. Ostatecznie w styczniu 2001 powołano do życia ruch polityczny pod nazwą Platforma Obywatelska, na czele którego obok Andrzeja Olechowskiego stanęli Maciej Płażyński z AWS i Donald Tusk z UW. Do nowej formacji przyłączali się stopniowo kolejni politycy obu tych formacji. Andrzej Olechowski nie zdecydował się na start w wyborach do Sejmu bądź Senatu.
źródło wiocha.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz