piątek, 25 września 2015

Państwo islamskie, ZUS i sterowani głupole.

 Sterowani głupole, trochę o ZUS i inwazji państwa islamskiego.

Moje pierwsze dwa posty dotyczyły polityki, a przynajmniej bardzo na niej bazowały. Każdy temat czy to polityczny czy inny może być doskonałym materiałem na analizę mechanizmów działających w społeczeństwie, geopolityce, gospodarce itp. Dla mnie osobiście najważniejsze jest aby dokopacz (sic!) się do mechanizmów wpływających na decyzję jakie podejmują politycy ale nie tylko oni, wszyscy ci którzy wpadną akurat w mój krąg zainteresowania. Lubie doszukiwać się źródeł a nie tylko skupiać na rezultatach które, dla bardzo wielu osób są brane za problem sam w sobie.

W ostatnim poście napisałem, że sprawa dotycząca imigrantów jest prosta. Tak uważam, komplikacje pojawiają się dlatego, że zasady podejmowania decyzji przez rządzących pochodzą z zewnątrz i nie są w pełni skodyfikowane, (traktat lizboński nadaje tylko ram, umożliwił to) muszą być przekazywane na bieżąco, aktualnie do wydarzeń. Pozwala to nam (na szczęście) łatwiej wtedy zauważyć kłamstwa. Dzięki temu, że nie potrafią (władza) wszystkiego przewidzieć i na czas się przygotować do przekazu medialnego, tworzą wtedy sztuczne wrażenie, że debatują, zastanawiają się nad ostateczną decyzją. Chcą zyskać na czasie, dostać pełne wytyczne od swoich zwierzchników i przygotować spójny przekaz medialny. Ludzie przecież muszą wiedzieć co myśleć. Bo broń Boże zaczną myśleć samodzielnie! Później chodzi o to żeby treść przekazu przedstawić jako własną suwerenną decyzję, pokazać twarde stanowisko za które bierze się pełną odpowiedzialność. Z tą odpowiedzialnością jest tak, że nic nie kosztuje albo bardzo mało (koszt polityczny to nie to samo co więzienie), można na kogoś przecież zwalić winę lub tak zaciemnić całość, że mało kto będzie wiedział o co w ogóle chodziło w całej sprawie. Pamięć wyborcy jest krótka. Gdy przegra się wybory to sprawa jest jeszcze prostsza bo wszelkie konsekwencje będą przypisywane nowym rządzącym. Ważne wtedy kto ma media w kieszeni. Ciekawi mnie kto poniesie zasłużoną karę w sytuacji zamachu terrorystycznego w Polsce lub w którymkolwiek z krajów Unii? Przecież jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za Polskę ale i za Europę, jesteśmy przecież Europejczykami od zawsze. Chyba, że ktoś uwierzył Kwaśniewskiemu, Millerowi i całemu dzisiejszemu establishmentowi politycznemu, który straszył przed referendum akcesyjnym w 2003 roku, że Polska nie będzie się w ogóle liczyć, że przyłączenie do Unii Europejskiej doprowadzi do tego, że nasz kraj wreszcie będzie w Europie! Z tego co mnie uczyli w szkole, Polska leży w Europie geograficznie ale też i kulturowo. W 966 roku Mieszko I przyjął chrzest i tym o to wprowadził naszą kochaną Ojczyznę do grona państw cywilizowanych. Ktoś pomyśli sobie, że przy wszystkich wadach Unii bez niej Polska faktycznie miałaby jeszcze mniej do gadania niż teraz będąc w niej. Chciałbym zaznaczyć, że o szeroko pojętej sile państwa nie decydują Unie a przede wszystkim decyduje o tym siła gospodarcza, która przekłada się na siłę militarną, bogate społeczeństwa to wolne społeczeństwa, ludzie wtedy nie tak łatwo stają się zakładnikami systemu, bo mają pieniądze i mogą być bardziej niezależni a państwo skupia się tylko na tym co do niego należy (czym skutecznie potrafi zarządzać). W Polsce emeryci są przykładem grupy społecznej, którą z pełną odpowiedzialnością nazywam grupą zakładniczą III RP. Rządzący to elita kraju a nie nieudacznicy jak u nas. Chyba, że ktoś uważa, że ciepła posadka i kasiora to zaprzeczenie nieudacznictwa. Taki sposób myślenia to efekt długoletniego negatywnego i zaplanowanego oddziaływania na społeczeństwo, doprowadzenie do obrzydzenia na samą myśl o polityce i rządzących. Myślenie niewolnika. Gdy nikomu albo prawie nikomu nie zależy wtedy można robić co się chce! Królowie życia, dla przykładu Sławomir Nowak i jego zegarki o wykwintnych obiadkach za parę tysiaków od talerzyka nie wspominając. Dlatego to wszystko tak wygląda i nie widać żeby zanosiło się na lepsze. Wybory przed nami... Jak mamy być silni jeżeli nie możemy o sobie decydować? Wracając do kwestii podejmowania decyzji. Rządzący podejmują też decyzje samodzielne, opierają się one na dwóch głównych filarach. Pierwszy, jak utrzymać się przy władzy, utrzymać tym apanaże, które z tej władzy płyną. Drugi, jak utrzymać ten system żeby się nie zawalił a przynajmniej nie za czasów trwania kadencji.

Przypomnijcie sobie ponad sto czterdzieści miliardów złotych przetransferowanych z OFE do ZUS żeby utrzymać go sztucznie przy "życiu". ZUS co roku notuje deficyt budżetowy w wysokości czterdziestu paru miliardów złotych (deficyt ten z roku na rok się powiększa, bo coraz więcej osób korzysta ze świadczeń np. emerytalnych a coraz mniej wypracowuje pieniądze na tą piramidę finansową np. emigrując). Czy te pieniądze w ogóle się tam znajdują? Pan profesor Robert Gwiazdowski bardzo krótko i zwięźle na ten temat:

                                                                                                                    źródło YouTube.com
Teraz możecie sobie odpowiedzieć na pytanie. Czy w całym zamieszaniu związanym z wiekiem emerytalnym chodzi tak naprawdę o nas czy może o wygranie wyborów i ciągłe reanimowanie trupa jakim jest ZUS? Poświecę tej sprawie osobny wpis. Warto jednak zauważyć, że jest to doskonały przykład na to jak PiS nie różni się tak naprawdę od PO. Różnice widać tylko w sposobie narracji. Co obecna marszałek sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła nie tak dawno temu o tym "transferze" kasy z OFE do ZUS:

                                                                                                                    źródło YouTube.com
Tak więc mamy system demokratyczny albo przynajmniej tak się większości wydaje. Większość Polaków jest przeciw umieszczaniu w naszym kraju imigrantów. Jeżeli jest demokracja to powinno mieć to przełożenie na decyzję rządzących. W Konstytucji RP jest jasno napisane, że władza zwierzchnia należy do Narodu. Niestety Konstytucja RP stała się w dzisiejszym społeczeństwie jedynie frazesem. Nawet sądy mają ją gdzieś, sprawa faceta, który wytoczył proces ZUS-owi i powoływał się na konkretne paragrafy Konstytucji RP, prawo unijne jest ponad nią. Jako, że demokracja jest najgłupszym z ustrojów (ktoś nie wierzy, najbliższym czasie wyjaśnię to kolejnym artykułem) można w wielu przypadkach uznać, że to rządzący powinni mieć jasno wytyczony plan drogi na całą swoją kadencję. Plan w którym rządzący nie będą opierać się na dwóch filarach a będą patrzeć dalekosiężnie i kierować się dobrem swoich obywateli. 

Z imigrantami sprawa jest jasna, państwo islamskie zapowiedziało i wykonuje swój plan, polegający na wysłaniu do Europy masy ludzi, większość z nich dociera suchą stopą z przez Turcję, wśród nich są ukryci bojownicy państwa islamskiego, ich agenci, ludzie, którzy będą przeprowadzać masowe akty terrorystyczne w całej Europie, będą radykalizować muzułmanów, którzy już tutaj żyją. Służby nie wyłapią tych ludzi, nie mają oni żadnych dokumentów, niszczą je specjalnie. Zagrożenie jest realne i dlatego ani jeden z nich nie powinien tutaj przybyć. Proszę się zastanowić dlaczego Arabia Saudyjska nie chce tych ludzi przyjąć? Gotowa jest wybudować dla nich w Europie meczety! Gdzie islamska solidarność z braćmi? Wspomnę, że większość z tych ludzi to dorośli, silni mężczyźni, którzy swoje kobiety i dzieci zostawili w strefie wojny a sami uciekli do Europy, a konkretnie zmierzają do Niemiec bo tam są wyższe zasiłki socjalne. Cóż to musi być za margines, nazywanie ich mężczyznami już jest nadużyciem. Etymologia wyrazu mężczyzna pochodzi od określeń człowieka mężnego, dzielnego, zasłużonego. Popatrzmy na Węgry, Czechy i Słowację - (Grupa Wyszehradzka) i Rumunie. Niech te kraje będą dla nas przykładem jak rząd powinien stać za Narodem. Podczas ostatniego szczytu Unii (23.09) w sprawie uchodźców zwołanego przez ryżego dezertera Tuska, rząd Polski zdradził Węgrów, Słowaków i Czechów, którzy to powiedzieli stanowcze "NIE" dla przymusowych kwot (kwot, co to znaczy?) emigrantów jakie każdy kraj Unii Europejskiej musi przyjąć do siebie. 
Rząd zdradził, Naród polski NIE! 
Takich przywódców nam trzeba!


Z Wikipedii:
Sprawa jugosłowiańska, Pál Teleki.

Nie chcąc się ugiąć przed żądaniami Niemiec dotyczącymi ataku na Jugosławię (z którą Węgry były do tej pory sprzymierzone), 3 kwietnia 1941 r. – na wieść o wkroczeniu wojsk niemieckich na terytorium Węgier w drodze do Jugosławii – popełnił samobójstwo strzałem z pistoletu. Zostawił list pożegnalny, w którym napisał: Naród czuje, że straciliśmy nasz honor. Sprzymierzyliśmy się z draniami. Staniemy się narodem śmieci. Ja jestem temu winny. Winston Churchill, premier Wielkiej Brytanii komentując to wydarzenie oświadczył, że samobójcza śmierć Telekiego była ofiarą, która oczyściła naród węgierski z hańby umożliwienia niemieckiego ataku na Jugosławię.